Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
what???? napisał:
ty masz problemy jakies emocjonalne gosciu ze soba polecic ci jakiegos dobrego sexuologa???? Moze sie jeszcze przedstaw zeby facet AK bo napewno taki jest mógł ci gebe oklepac ja bym tak zrobił.I zeby laski omijały cie wielkim łukiem. ty potrzebujesz pomocy gosciu. N A T Y C H M I A S T O W E J !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ty to mi możesz co najwyżej na kant h...a naskoczyć jak go tam znajdziesz. A to czy ja potrzebuje pomocy to cie powinno gówno obchodzić. Nie takich szczeniaków się połykało jak bułkę na śniadanie. Także możesz postraszyć dzieci w przedszkolu a nie mnie. Bo ja się takich leszczyków nie bałem i nie boję.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Ty to mi możesz co najwyżej na kant h...a naskoczyć jak go tam znajdziesz.
A ten znów jakieś aluzje do seksu. Ty to masz naprawde problemy ze sobą. Tak trudno znaleźć twojego h**a? czyli tak małego masz? A to już rozumiem skąd sie bierze twoja obsesja seksem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
A ten znów jakieś aluzje do seksu. Ty to masz naprawde problemy ze sobą. Tak trudno znaleźć twojego h**a? czyli tak małego masz? A to już rozumiem skąd sie bierze twoja obsesja seksem
Obsesja? Mnie h... kojarzy się z sikaniem. Kojarzy mi się też z różnego rodzaju palantami piszącymi dyrdymały po różnych forach. Kto tu ma obsesję seksualną? Jak już h... to od razu seks? A odnośnie mojego h... to zapewniam cie że można się nim udławić...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Obsesja? Mnie h... kojarzy się z sikaniem. Kojarzy mi się też z różnego rodzaju palantami piszącymi dyrdymały po różnych forach. Kto tu ma obsesję seksualną? Jak już h... to od razu seks? A odnośnie mojego h... to zapewniam cie że można się nim udławić...
Masz problem jak nic. Mnie sie też h... kojarzy z różnego rodzaju palantami piszącymi dyrdymały po różnych forach. Takimi palantami jak TY!!!!!. Człowieku czy ty w ogóle pamiętasz o czym było to forum??? Napewno nie o h..., a już mapewno nie o twoim, rżnięciu, sexie, braniu czegokolwiek do buzi, ani o laska robiących wszystko za pieniądze, czy za różnego rodzaju prezenty. I ty jeszcze się pytasz kto tu ma obsesję odnośnie sexu???? buuuaaaaahhhhaaa jestes śmieszny. Wyśmieję cie to może znikniesz. To działa na ekshibicjionistów w parku. On odkrywa płaszcz, ja się śmieję, on ucieka w inne miejsce. Znikaj!!!!! Tobie naprawdę trzeba pomóc
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Masz problem jak nic. Mnie sie też h... kojarzy z różnego rodzaju palantami piszącymi dyrdymały po różnych forach. Takimi palantami jak TY!!!!!. Człowieku czy ty w ogóle pamiętasz o czym było to forum??? Napewno nie o h..., a już mapewno nie o twoim, rżnięciu, sexie, braniu czegokolwiek do buzi, ani o laska robiących wszystko za pieniądze, czy za różnego rodzaju prezenty. I ty jeszcze się pytasz kto tu ma obsesję odnośnie sexu???? buuuaaaaahhhhaaa jestes śmieszny. Wyśmieję cie to może znikniesz. To działa na ekshibicjionistów w parku. On odkrywa płaszcz, ja się śmieję, on ucieka w inne miejsce. Znikaj!!!!! Tobie naprawdę trzeba pomóc
Pfff... Możesz mnie co najwyżej cmoknąć... Twoje wyśmiewanie co najmniej tyle mnie tu grzeje co i ziębi. Ha ha ha. A te swoje rady wiesz gdzie możesz sobie wsadzić? W buty. (Nie piszę w d... bo znowu jakiś "prześmiewca" sobie skojarzy).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Pfff... Możesz mnie co najwyżej cmoknąć...
Na pieszczoty trzeba niesety zasłużyć złociutki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak Marcin?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Jak Marcin?
Naszczęście już trochę lepiej. Jeszcze 2 tygodnie leżenia plackiem mu zostało. Potem zacznie się rehabilitacja i pionowanie( siadanie i nauka chodzenia) ręka jest ćwiczona od tego tygodnia więc PRAWIE ją prostuje. Nareszcie potrafi wytrzymywac bez kroplówek przeciwbólowych (podawanych przez prawie 4 tygodnie). Na święta jednak z nami nie będzie i to jest jak narazie najgorsza wiadomość. Nowy rok też przywita leżąc w łóżku szpitalnym. Humoru mu to nie poprawia. Ale zaczyna miec zachcianki w stylu zjedzenia ulubionej sałatki albo pączków tylko z jednego miejsca w naszym mieście więc postęp jakiś jest POZDRAWIAMY WSZYSTKICH TRZYMAJĄCYCH KCIUKI. TO NAPRAWDE POMAGA!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
WIFE napisał:
Naszczęście już trochę lepiej. Jeszcze 2 tygodnie leżenia plackiem mu zostało. Potem zacznie się rehabilitacja i pionowanie( siadanie i nauka chodzenia) ręka jest ćwiczona od tego tygodnia więc PRAWIE ją prostuje. Nareszcie potrafi wytrzymywac bez kroplówek przeciwbólowych (podawanych przez prawie 4 tygodnie). Na święta jednak z nami nie będzie i to jest jak narazie najgorsza wiadomość. Nowy rok też przywita leżąc w łóżku szpitalnym. Humoru mu to nie poprawia. Ale zaczyna miec zachcianki w stylu zjedzenia ulubionej sałatki albo pączków tylko z jednego miejsca w naszym mieście więc postęp jakiś jest POZDRAWIAMY WSZYSTKICH TRZYMAJĄCYCH KCIUKI. TO NAPRAWDE POMAGA!!!!!!
Bardzo nas to cieszy;) Miejmy nadzieję, że Nowy Rok przyniesie Panu Marcinowi dużo zdrowia i wytrwałości w dążeniu do celu! Oczywiście trzymamy kciuki;) Dla żony również dużo sił na ten Nowy Rok, oby był lepszy niż ten, szczególnie jeden feralny listopadowy wieczór, w którym zdarzyła się ta tragedia... Karol [*] Pan Marcin- dużoooo zdrówka!! Będzie dobrze
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
RÓWNIEŻ CHCEMY ŻYCZYĆ MARCINOWI WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE W NOWYM ROKU...SPOKOJNYCH ŚWIĄT(CHOCIAŻ SPĘDZONE W SZPITALU NAPEWNO NIE BĘDĄ WESOŁE) DUŻO WYTRWAŁOŚCI I SZYBKIEGO POWROTU DO ZDROWIA ŻONIE MARCINA ŻYCZYMY SIŁY I WIARY KAROL , CÓŻ [*] POZDRAWIAMY
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
WIFE napisał:
Naszczęście już trochę lepiej. Jeszcze 2 tygodnie leżenia plackiem mu zostało. Potem zacznie się rehabilitacja i pionowanie( siadanie i nauka chodzenia) ręka jest ćwiczona od tego tygodnia więc PRAWIE ją prostuje. Nareszcie potrafi wytrzymywac bez kroplówek przeciwbólowych (podawanych przez prawie 4 tygodnie). Na święta jednak z nami nie będzie i to jest jak narazie najgorsza wiadomość. Nowy rok też przywita leżąc w łóżku szpitalnym. Humoru mu to nie poprawia. Ale zaczyna miec zachcianki w stylu zjedzenia ulubionej sałatki albo pączków tylko z jednego miejsca w naszym mieście więc postęp jakiś jest POZDRAWIAMY WSZYSTKICH TRZYMAJĄCYCH KCIUKI. TO NAPRAWDE POMAGA!!!!!!
Dziękuję, że mi odpisałaś. Bardzo się cieszę, że Marcin wraca do zdrowia. Rehabilitacja to ciężka i trudna praca, ale przynosi efekty. Życzę wytrwałości i siły do tego, co jeszcze przed Wami. Jeśli chodzi o Święta i Nowy Rok, pamiętam jak kilka lat temu to ja spędzałam ten czas w szpitalu, odświętowaliśmy swoje po Świętach. Może to niewiele, ale i tak najważniejsza jest miłość, a tego Wam nie brakuje. Trzymam kciuki:)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Myślałem że jóż minęło trochę czasu i forum zamarło,a tu odziwo pełno życia. Przyznam się szczerze że zerknąłem tylko po to żeby dowiedzieć się co u pana Marcina Dobrze że jego stan się polepsza. Życzę mu i jego żonie Wesołych świąt,dużo wytrwałości i bardzo dużo zdrowia. Niech szybko wraca do domu. Całej reszcie też wszystkiego najlepszego i dużo zdrowia. Pamiętajmy tylko żeby po tych świętach nie odwiedzać drugiego takiego forum.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niech te nadchodzące Święta będą jak kolorowy prezent rozpakowany ze szczególną wiarą, że kryje w sobie najcudowniejsze niespodzianki. Niech przy zapachu świerkowej gałązki, wszystkie smutne myśli stopnieją, jak płatek śniegu na wyciągniętej dłoni... A okruchy świątecznego nastroju będą zapowiedzią spokojnego, zdrowego, pomyślnego i szczęśliwego Nowego Roku 2010 ZDROWIA ZDROWIA I JESZCZE RAZ ZDROWIA PANIE MARCINIE!!!!!!!!!! DLA ŻONY DUŻO CIERPLIWOŚĆ I NADZIEJI ŻE Z KAŻDYM DNIEM BEDZIE LEPIEJ!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak tam pan Marcin?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Jak tam pan Marcin?
Marcin już dużo lepiej. Przed świętami zaczął siadać na łóżku, a od niedawna nawet staje. Pierwsze kroczki były dla niego bolesne bo jeszcze ma śruby w miednicy ale na początku stycznia mają już je wyjąc, także trzymajcie kciuki żeby wszystko było dobrze. Będzie się uczył chodzić na nowo, a razem z chrześniakiem to będzie mu raźniej:)))
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
siostra napisał:
Marcin już dużo lepiej. Przed świętami zaczął siadać na łóżku, a od niedawna nawet staje. Pierwsze kroczki były dla niego bolesne bo jeszcze ma śruby w miednicy ale na początku stycznia mają już je wyjąc, także trzymajcie kciuki żeby wszystko było dobrze. Będzie się uczył chodzić na nowo, a razem z chrześniakiem to będzie mu raźniej:)))
Bardzo się cieszę, że są postępy. Pozdrawiam:)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niestety siostra nie bedzie to takie proste. Stabilizator a nie śruby bedą wyjmowane dopiero za 5 tygodni niestety Operacja przeniesiona na luty:( Złamanie było bardzo poważne bo to nie była tylko miednica. Można powiedzie że wszystkie kości wspólne.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
WIFE napisał:
Niestety siostra nie bedzie to takie proste. Stabilizator a nie śruby bedą wyjmowane dopiero za 5 tygodni niestety Operacja przeniesiona na luty:( Złamanie było bardzo poważne bo to nie była tylko miednica. Można powiedzie że wszystkie kości wspólne.
Wytrzymacie. Wierzymy, że dacie radę pokonać wszelkie trudności. Życzymy dużo, dużo siły w Nowym Roku. Dobrze, że jest to forum, bo dzięki niemu wiemy ile musi wycierpieć niewinny człowiek przez głupotę i nieodpowiedzialność innych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
WIFE napisał:
Niestety siostra nie bedzie to takie proste. Stabilizator a nie śruby bedą wyjmowane dopiero za 5 tygodni niestety Operacja przeniesiona na luty:( Złamanie było bardzo poważne bo to nie była tylko miednica. Można powiedzie że wszystkie kości wspólne.
Trzymam kciuki żeby wszystko ułożyło się dobrze, życzę siły i wytrwałości. Jeśli na operację będzie potrzebna krew, proszę napisać na forum gdzie można oddać. Na miejscu Pani męża mógł się znaleźć każdy kto siada za kierownicę, więc każdy kto nie kieruje po alkoholu chciałby go wspierać w najtrudniejszych chwilach.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
monto napisał:
Trzymam kciuki żeby wszystko ułożyło się dobrze, życzę siły i wytrwałości. Jeśli na operację będzie potrzebna krew, proszę napisać na forum gdzie można oddać. Na miejscu Pani męża mógł się znaleźć każdy kto siada za kierownicę, więc każdy kto nie kieruje po alkoholu chciałby go wspierać w najtrudniejszych chwilach.
Dziękuje to naprawdę wzruszające. Dzięki takim wspaniałym osobom jak Pan/Pani, krew dostał już prawie 7 tygodni temu od razu w karetce, potem w szpitalu podczas operacji bo tracił jej bardzo dużo. Dziękujemy za wsparcie i ciepłe słowa. Trzeba bardzo dużo siły, cierpliwości i wytrzymałości żeby to wszystko jakoś przejść. Na szczęście Marcin jest bardzo dzielny i z dnia na dzień zadziwia mnie jego determinacja i upór. Robi wielkie postępy w krótkich okresach czasu bo bardzo chce wrócić do swojego domu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...